Panel dyskusyjny podczas VI Kongresu Stomatologii. Część 1. Kształcenie przeddyplomowe i ustawiczne – Polskie Towarzystwo Stomatologiczne

Aktualności

Panel dyskusyjny podczas VI Kongresu Stomatologii. Część 1. Kształcenie przeddyplomowe i ustawiczne

Za nami kolejna, już szósta edycja Kongresu Stomatologii pod patronatem Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego. Wydarzenie to, towarzyszące targom Warsaw Dental Medica Show, było jeszcze jedną okazją do zdobywania wiedzy na najwyższym poziomie, czemu służyła seria wykładów prowadzonych przez autorytety krajowej i zagranicznej stomatologii, a także do dyskusji na temat potrzeb i wyzwań, przed którymi stoi polska stomatologia.

Nie zawiedli się ci z uczestników Kongresu, którzy w sobotnie przedpołudnie (9 września) wzięli udział w panelu dyskusyjnym pt. „Kompetencje w leczeniu pacjentów stomatologicznych przez lekarzy dentystów bez i ze specjalizacją”. W dyskusji wzięli udział m.in. przedstawiciele towarzystw naukowych, izb lekarskich, Ministerstwa Zdrowia, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego oraz konsultanci krajowi specjalności stomatologicznych.

Rozpoczynając debatę, pełniący funkcję moderatora prof. Tomasz Konopka powiedział: – Dyskusja o kształceniu stomatologicznym przypomina szachownicę, na której ustawione są figury: uczelnie, Ministerstwo Zdrowia, wieżami są izby lekarskie i towarzystwa stomatologiczne, CMKP, a w pierwszej linii coraz więcej podmiotów chce wejść w kształcenie stomatologiczne: firmy prywatne i lekarze, którzy chcą się dzielić swoją wiedzą. Jest to pole dynamicznie zmieniające się, zachodzi tam wiele interakcji.

Dyskusję rozpoczęto od omówienia szkolenia przeddyplomowego, które w nowym roku akademickim zapewnia 1338 miejsc na pięcioletnich studiach prowadzonych na 10 uniwersytetach medycznych. Prof. Tomasz Konopka powiedział: – Bardzo ważną rzeczą są standardy kształcenia, ponieważ one zapisują zarówno wiedzę, jak i umiejętności, które nabywa absolwent szkoły dentystycznej, i który następnie staje się lekarzem ogólnie praktykującym. Te standardy kreują nie tylko wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim mamy tam zapisane standardy praktyczne. Na stomatologii mamy w tej chwili 76 zapisów dotyczących praktycznych działań stomatologa – jest to prawie o 30 więcej niż na kierunku lekarskim. Dlatego nasze studia są bardzo upraktycznione – realizujemy bardzo dużo godzin w kontakcie z pacjentem.

W odniesieniu do profilu nauczania w polskiej stomatologii oraz stopnia jej upraktycznienia głos zabrał lek. dent. Witold Świenc, prezydent PTSS. – Uważam, że wiedza praktyczna i liczba pacjentów, których obecnie przyjmujemy, jest wystarczająca i dotyczy to każdej katedry na mojej uczelni, a jestem absolwentem Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Co zmieniłbym jako absolwent, to rozwijanie przedmiotu, którym jest stomatologia zintegrowana i położenie większego nacisku na holistyczne prowadzenie pacjenta. Dr Świenc potwierdził też słuszność odbywania stażu przeddyplomowego, który pozwala młodemu lekarzowi nabywać umiejętności praktyczne pod okiem doświadczonego lekarza, opiekuna stażu.

Włączając się do dyskusji na temat szkolenia przeddyplomowego, prof. Marzena Dominiak oceniła: – Myślę, że jest to dobry kierunek, by poszczególne uniwersytety medyczne cechowały się pewną odmiennością, konkurencyjnością, ponieważ wtedy możemy czymś się wyróżnić. Wiem, że np. Białystok jest bardzo mocny, jeśli chodzi o stomatologię cyfrową, we Wrocławiu jest laseroterapia, a w Lublinie radiologia stomatologiczna. Dlatego przy takiej różnorodności student może wybrać to, co będzie go w przyszłości interesowało.

Drugiem wątkiem dyskusji była kwestia kształcenia lekarzy dentystów ogólnie praktykujących. Jak poinformował prof. Tomasz Konopka, przy 44,5 tys. dentystów posiadających PWZ, zawód ten uprawia obecnie nieco ponad 40,1 tys. osób. W porównaniu do liczby mieszkańców daje to wynik lepszy niż w większości państw Europy, także zachodniej. W związku z tym prof. Tomasz Konopka skonstatował, że nie ma obecnie konieczności zwiększania naboru na studia stomatologiczne.

Dr Paweł Barucha z NRL wyraził przekonanie, że lekarze ogólnie praktykujący, którzy chcą się specjalizować, powinni mieć taką możliwość. – Każdy lekarz całe życie musi się szkolić, bo inaczej będzie odstawał od reszty i nie znajdzie swojego miejsca w zawodzie. Wiceprezes NRL odniósł się także do kwestii punktów edukacyjnych: – Zbieranie punktów jest to pewien rodzaj „bata”, który prawdopodobnie niedługo pojawi się nad naszymi głowami. Bo pamiętajmy, że gdy w sądach lekarskich odbywają się sprawy przeciwko lekarzom, to padać będzie tam pytanie, jak jest ze zbieraniem punktów. Fakt zbierania punktów edukacyjnych trzeba będzie udowodnić.

– Odnośnie kształcenia podyplomowego, jako izby lekarskie bardzo chętnie przejmiemy specjalizacje, bo nas na to stać. Stomatologia mogłaby być punktem testowym do tego, aby specjalizacje, których w przypadku stomatologii nie jest za dużo, prowadziły izby lekarskie z tego względu, że zawsze musi się to odbywać we współpracy z uczelniami. Dla mnie w kontekście szkoleń podyplomowych bardzo ważnym punktem są uczelnie medyczne. Bo każda uczelnia medyczna jest ośrodkiem, który ze względu na swoją bazę naukową jest w stanie dalej szkolić absolwentów – czy to specjalizacyjnie, czy też na zasadzie dokształcania. Dlatego izby lekarskie wielokrotnie postulowały, aby z tego względu uczelnie miały inne współczynniki płatności, by miały na to pieniądze i mogły budować swoją własną kadrę na bazie swoich studentów, którzy będą potem uczyli innych lekarzy – dodał Paweł Barucha.

– Nie jestem zwolennikiem tego, by kogoś przymuszać do kształcenia. Dentysta ma zrozumieć, że musi się kształcić dla własnego dobra. Pamiętajmy też, że przez „zmuszanie” do pewnych czynności spowodowaliśmy wzrost cen kursów – to też nie może pozostać bez odzewu. A izby lekarskie starają się to nadrobić, o ile wiem, nie ma w Polsce izby, która nie szkoliłaby z dziedziny, z jakiej ma dostęp do specjalistów stomatologów, a w izbach te szkolenia są bezpłatne, są za nie również przyznawane punkty edukacyjne – kontynuował dr Barucha.

Na pytanie, czy w Polsce jest wystarczająca liczba lekarzy, dr Barucha odpowiedział, że z przedstawionych danych wynika, że tak. Ale potrzebna jest pewna „rejonizacja” specjalizacji, by specjaliści pracowali także poza 10 ośrodkami akademickimi. Dodał, że NIL nie jest zwolennikiem otwierania nowych kierunków stomatologicznych, szczególnie w uczelniach do tego kompletnie nieprzygotowanych.

Do kwestii kształcenia podyplomowego odniósł się też dr Jacek Kotuła, prezes ORL w Zielonej Górze: – Rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące kształcenia ustawicznego jest nieco martwe, ponieważ inna była idea tworzenia tego rozporządzenia. Miało ono pomóc lekarzowi kształcić się, ale przy okazji, żeby podniesienie poziomu wiedzy lekarza przekładało się na dobro pacjenta. A do tego powinien odnieść się rząd – kształcący się lekarze powinni mieć prawo korzystać z pomocy państwa, np. w formie urlopu szkoleniowego lub zwolnień podatkowych.

Dr hab. Kornel Krasny z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Chirurgii i Implantoprotetyki Stomatologicznej potwierdził, że OIL są znakomitym miejscem do kształcenia lekarzy, jak i weryfikacji ustawicznego kształcenia. – Mam okazję obserwować dwa kierunki: chirurgię i implantologię – kursów z obu tych dziedzin jest mnóstwo. Organizują je często prywatne firmy, w których szkolą nie tylko specjaliści: widziałem kursy prowadzone przez lekarzy, którzy rok lub dwa lata wcześniej skończyli studia. I w tym wypadku izby lekarskie byłyby fenomenalnym rozwiązaniem, tylko trzeba im dać jak najwięcej narzędzi i możliwości.

W kontekście deklaracji OIL o gotowości do przyjęcia kształcenia lekarzy (także prowadzenia specjalizacji) podczas debaty doszło do wymiany zdań pomiędzy przedstawicielami izb lekarskich a wicedyrektorem Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego prof. Wojciechem Bikiem. Kwestią sporną była definicja kształcenia ustawicznego, doszkalającego oraz związane z tym implikacje. Prof. Bik przypomniał: – CMKP zabezpiecza kształcenie podyplomowe w zakresie organizacji kursów specjalizacyjnych, ponieważ jesteśmy ustawowo powołani do koordynacji kształcenia medycznego w zawodach medycznych w Polsce. W odpowiedzi dr Barucha odparł, że szkolenia mogą prowadzić izby lekarskie, a ponadto wskazane jest zwiększenie miejsc rezydenckich, aby lekarze, którzy chcą się specjalizować, mieli taką możliwość.

Do dyskusji włączył się także prof. Tomasz Gedrange, który przypomniał: – Na pierwszym miejscu w edukacji są towarzystwa naukowe, które dysponują 90% kadry wykładowców, a jedynym konkurentem dla nich są firmy, które ściągają młodych, niedoświadczonych wykładowców. A na którym miejscu widzą siebie izby lekarskie? Bo przejąć zadania jest fajnie, ale do tego potrzeba wykładowców, a jeżeli chcemy mieć ekspertów, to musimy mieć takich specjalistów, którzy są także naukowcami. Specjalizacja nie polega tylko na tym, że wydamy książeczki do zbierania punktów edukacyjnych, ale obejmuje ona nauczanie, edukację i działania praktycznie.

Głos zabrał także prof. Tomasz Konopka, który zwracając się do przedstawicieli izb lekarskich, wspomniał o problemach związanych z organizacją przez izby szkoleń dla lekarzy ogólnie praktykujących. Wyraził przy tym obawy, wskazując, że szkolenia specjalizacyjne są znacznie bardziej wymagające, a ich prowadzenie bardziej skomplikowane.

Dr Barucha odparł, że izby lekarskie nie zamierzają ustawiać się w kolejce od ministerstwa, informując, że przejmują szkolenia specjalizacyjne. Odniósł się także do podnoszonego zarzutu, że lekarze mogą obowiązek zbierania punktów edukacyjnych, ale nie muszą tego robić. Wskazał, że w ustawie nie ma określonej kary za odstąpienie od ich zbierania, dlatego samorząd nie dysponuje narzędziami, by ten obowiązek egzekwować.

Z kolei Jacek Kotuła z OIL w Zielonej Górze wspomniał, że izby lekarskie nie mają instrumentu, który pozwalałby im wpływać na kształt i poziom prowadzonych kursów ani też na skreślanie z listy podmiotów, nawet jeżeli organizowane przez szkolenia nie mają odpowiedniej wartości merytorycznej. – To prawo jest niejako martwe, bo nie mamy instrumentu przymusu. Z drugiej strony, dlaczego mamy wymagać od lekarzy poświęcania swojego wolnego czasu i finansów dla dobra pacjentów, jeżeli nie ma z tego tytułu żadnej korzyści. Lekarz się kształci, a nie może w związku z tym wziąć wolnego dnia – z jednej strony jesteśmy postrzegani jako przedsiębiorcy, a z drugiej jako lekarze – dodał dr Kotuła.

W odpowiedzi Małgorzata Zadorożna, dyrektor Departament Rozwoju Kadr Medycznych w Ministerstwie Zdrowia, potwierdziła, że ministerstwo jest otwarte na rozmowy w tej sprawie. – Jeżeli chodzi o kształcenie ustawiczne – punkty edukacyjne, ministerstwo jest bardzo otwarte na rozmowę w tej sprawie. Oddaliśmy to wiele lat temu w ręce izb lekarskich. Minister Zdrowia nie ingeruje w te kwestie poza ustawą i rozporządzeniem. W ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty mamy zapisane warunki, jakie musi spełnić podmiot, który chce wpisać się na listę podmiotów prowadzących kształcenie ustawiczne i przyznaje punkty za udział w określonych formach szkolenia. Mamy też rozporządzenie, które mówi, za co dostajemy punkty. Jeśli Państwo uważacie, że potrzebujecie więcej instrumentów albo większej regulacji, która przewiduje odmowę wpisu lub skreślenie, to w imieniu swoim i ministra zdrowia zapraszam na rozmowy – powiedziała dyrektor Zadorożna.

Uczestnicy panelu dyskusyjnego:

  1. Małgorzata Zadorożna – dyrektor Departament Rozwoju Kadr Medycznych w Ministerstwie Zdrowia
  2. prof. dr hab. n. med. Marzena Dominiak – prezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego
  3. prof. dr hab. n. med. Beata Kawala – konsultant krajowy w dziedzinie ortodoncji
  4. prof. dr hab. n. med. Ingrid Różyło-Kalinowska – kierownik Pracowni Radiologii Stomatologicznej i Szczękowo-Twarzowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie
  5. prof. dr hab. n. med. Wojciech Bik – zastępca dyrektora Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego (CMKP) ds. dydaktycznych i naukowych
  6. dr hab. n. med. Tomasz Gedrange – członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego
  7. dr hab. n. med. Edward Kijak – kierownik Katedry i Zakładu Protetyki Stomatologicznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
  8. dr hab. n. med. Kornel Krasny – prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Chirurgii i Implantoprotetyki Stomatologicznej
  9. dr n. med. Andrzej Szwarczyński – prezes Polskiego Towarzystwa Implantologicznego
  10. dr n. med. Jacek Kotuła – prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Zielonej Górze
  11. lek. dent. Paweł Barucha – wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej
  12. lek. dent. Witold Świenc – prezydent Polskiego Towarzystwa Studentów Stomatologii

Moderatorem, a także uczestnikiem dyskusji był prof. dr hab. n. med. Tomasz Konopka – wiceprezydent Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego.