Kontrakt lekarski czy umowa o pracę – co medyk powinien wiedzieć zanim zawrze umowę? – Polskie Towarzystwo Stomatologiczne

Aktualności

Kontrakt lekarski czy umowa o pracę – co medyk powinien wiedzieć zanim zawrze umowę?

Przede wszystkim należy wskazać, iż każdy z wyżej wymienionych dokumentów to umowa, która zawierana jest na podstawie wzajemnie złożonych oświadczeń woli obu stron tej czynności prawnej. Innymi słowy, aby skutecznie obowiązywał w obrocie prawnym kontrakt czy umowa o pracę, zawrzeć ją muszą obie strony.

Kontrakt nie jest umową o pracę, co wynika z powyższego wskazania,  natomiast jest umową zawieraną na podstawie zasady swobody umów[1]. Co to powoduje, iż negocjujący kontrakt lekarz dentysta powinien zawrzeć w nim takie elementy, które w przypadku umowy o pracę obowiązywałyby z mocy prawa. Dla przykładu na podstawie umowy cywilnoprawnej (dla przypomnienia kontrakt) nie przysługuje medykowi prawo do płatnego urlopu. Tym samy, aby móc skorzystać z możliwości odpoczynku od realizowanych świadczeń zdrowotnych, w tym otrzymać jeszcze stosowne honorarium, negocjujący umowę lekarz musi zawrzeć w tym kontekście stosowne postanowienie umowne.

Kontrakt lekarski nie gwarantuje zatrudnienia. Powoduje to, iż czas trwania takiej umowy również musi być jasno określony, w tym powinny być wskazane sposoby rozwiązania takiej umowy, najlepiej z zachowaniem okresu wypowiedzenia, co gwarantuje lekarzowi stabilność w zakresie wykonywanej przez niego pracy i związanych z tym wpływów finansowych przez czas trwania kontraktu, w tym przez okres wypowiedzenia.

Nadto należy mieć na względzie, iż strony kontraktu traktowane są jako równouprawnione podmioty, nie są w relacji pracodawca – pracownik, który to z punktu widzenia prawa pracy jest sytuowany jako słabsza strona względem rzeczonego pracodawcy, tym samym prawo pracy stanowi szereg norm prawnych o charakterze minimalnym, chroniącym wskazanego pracownika. Powyższe ma szczególne znaczenie w kontekście odpowiedzialności za błędy w sztuce medycznej, które to powoduje, iż zarówno lekarz, jak również zlecający mu kontrakt lekarski podmiot odpowiadają solidarnie. Nadto pracownik – lekarz objęty jest ochroną związkową, macierzyńską, ochroną przed dyskryminacją. Nie oblicza podatku dochodowego i składki ZUS, które zobowiązany jest sam odprowadzić. Posiada prawo do odprawy emerytalnej czy rentowe, podczas gdy lekarzowi na kontrakcie z mocy prawa takie benefity nie przysługują. Ponownie wymaga to ścisłych ustaleń dokonanych w samej umowie.

Co ważne negocjując kontrakt lekarski powinien mieć na względzie przepis zawarty w art. 65 § 1 KC, zgodnie z którym oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Tym samy ustalając zapisy takiego kontraktu należy mieć na względzie nie tylko literalne brzmienie tych postanowień umownych. Powyższe potwierdza również przepis zawarty w art. 65 § 2 KC, wedle którego w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.

Reasumując zawarcie kontraktu lekarskiego nakłada na lekarza stomatologa swoistego rodzaju obowiązek działania w swoim interesie, wymagający posiadania przez niego wiedzy, jak również pewnych umiejętności negocjacyjnych, które znajdą później przełożenie w zapisach zawartego kontraktu lekarskiego. Rekomenduje się ostrożność w kontekście zawierania umów bez ich uprzedniego przeanalizowania. Kontrakt lekarski powinien być negocjowany i ustalany na tak zwane „złe czasy”, wtedy gdy dobra wola albo działanie innych okoliczności nie sprawiają, iż realizacja świadczeń zdrowotnych na podstawie takiego kontraktu lekarskiego przebiega sprawnie i pomyślnie. Takiego ciężaru gatunkowego nie mają umowy o pracę z uwagi na chociażby przytoczoną powyżej argumentację, w tym uprzywilejowaną pozycję lekarza stomatologa świadczącego pracę w ramach stosunku pracy.

[1] Art. 365 KC stanowi, iż: „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.”