Czy system no-fault w ochronie zdrowia może mieć coś wspólnego lotnictwem? – Polskie Towarzystwo Stomatologiczne

Prawnik Radzi

Czy system no-fault w ochronie zdrowia może mieć coś wspólnego lotnictwem?

Zanim przejdziemy do ochrony zdrowia i analizy jej w kontekście zakładanego systemu no-fault, warto zwrócić uwagę na lotnictwo, które nadal jest jednym z najbezpieczniejszych środków transportu. Swój nieustanny rozwój opiera o trzy zasadnicze założenia: – wiedzę na temat błędów popełnianych przez człowieka (w tym przypadku pilota), – analizę błędów w celu ich maksymalnego wyeliminowanie w przyszłości, – możliwość wyłączenia odpowiedzialności za błąd pilota, jeśli ten zgłosi go w ciągu określonego czasu od zdarzenia. Jeśli powyższe założenia przełożyć na system ochrony zdrowia i oprzeć go na powyższych fundamentach, wówczas możemy założyć z daleko idącym prawdopodobieństwem, iż medycyna jako nauka zacznie rozwijać się w zaskakującym tempie, zgodnie z zasadą, iż najlepsza nauka jest na błędach i nie ma znaczenia czyj to błąd,  bowiem odrzuca on z założenia poszukiwanie winnego takiego stanu rzeczy jak powstały błąd. Dalej, lekarze będą mogli wykonywać swój zawód w sposób umożliwiający im poczucie bezpieczeństwa, co uważam, iż w szczególności w przypadku lekarzy – operatorów ma istotne znaczenie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż spora część przedstawicieli świata medycznego emigruje bądź rezygnuje ze specjalizacji obarczonych dużym stopniem ryzyka w zakresie odpowiedzialności karnej czy cywilnej za błąd w zakresie realizowanych świadczeń zdrowotnych.

Analizując opinie i stanowiska wygłaszane na łamach różnych publikacji, spotkań, wywiadów w tej sprawie można dojść do wniosku, iż mamy spore obawy przed stworzeniem de facto i de iure nowego system ochrony zdrowia. Jedni wskazują, iż nadal w Polsce powinny funkcjonować wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych, jedynie wyposażone w lepsze narzędzia pracy, w tym dostosowane przepisy prawa, inni odnoszą się do sytuacji, w których nie można wykluczyć w całości możliwości orzekania o winie w przypadku zdarzeń medycznych, zwłaszcza w sytuacji, kiedy jeśli chodzi o rażące niedbalstwo lub odstępstwo lekarza od procedur medycznych, skutkiem czego jest śmierć pacjenta lub ciężki uszczerbek na zdrowiu.

W mojej ocenie wszyscy prezentujący powyższe stanowiska mają rację. Otóż należy przy budowie nowego systemu ochrony zdrowia podjąć próbę wykorzystania pracowników merytorycznych, administracyjnych, struktur organizacyjnych, w ramach których działają rzeczone wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych. Nadto nie można całkowicie przy budowie nowego systemu ochrony zdrowia wykluczyć sytuacji, w których orzekanie o winie, w tym ustalanie osoby odpowiedzialnej na przykład za śmierć pacjenta lub jego ciężki uszczerbek na zdrowiu będzie nieodzowne chociażby z powodu opisanych powyżej konsekwencji danego zdarzenia medycznego. W ramach powyższego można wprowadzić jako zasadniczy element systemowy rozwiązanie polegające na przyznawaniu odszkodowań pacjentom zupełnie bez orzekania o winie personelu medycznego. Dla skuteczności powyższego należy pozwolić personelowi medycznemu zgłaszać zdarzenie medyczne bez ryzyka ponoszenia konsekwencji karnych czy dyscyplinarnych, a podmiot prowadzący działalność leczniczą powinien prowadzić rejestr tych zdarzeń w celu wyciągania wniosków i eliminowania takich zdarzeń w przyszłości (tzw. metoda czarnej skrzynki wraz z klauzulą abolicyjną). Jak również analizowany system no-fault oprzeć na niezwłocznej wypłacie pacjentowi odszkodowania, bez przeprowadzania żmudnego, długotrwałego postępowania sądowego. Powyższe rozwiązania mogą zatem współistnieć, jeśli zostaną rozmyślnie zaplanowane i wdrożone. Wymaga to otwartej postawy, ale bez rewolucyjnych zapędów. Nie sposób za pomocą jednego czy dwóch aktów normatywnych (nową ustawą o jakości w ochronie zdrowia i znowelizowaną ustawą o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta) wykorzenić wszystkiego co do tej pory funkcjonowało w systemie ochrony zdrowia. Wprowadzenie innowacyjnego rozwiązania systemowego nie oznacza wykluczenia pozostałych elementów współtworzących ten system czy też mających do niego zastosowanie.

Reasumując, należy podkreślić, iż propozycja wprowadzenia szwedzkiej formuły przyznawania odszkodowania pacjentom jest szansą dla rozwoju medycyny jako nauki, formułą ujednolicającą nasz system ochrony zdrowia, podstawą bezpieczeństwa dla osób wykonujących zawody medyczne, rzeczywistym stworzeniem jakości w ochronie zdrowie z korzyścią dla pacjentów. Czego zarówno lekarzom, jak również pacjentom należy życzyć, mając nadzieję, iż nie pozostaniemy wyłącznie w sferze życzeń , ale przede wszystkim w obszarze realizacji prezentowanych założeń, w których medycyna jako nauka czy medycyna jako system będzie rozwijać się tak jak rzeczone na wstępie lotnictwo.